Chorzy na nowotwory krwi mają utrudniony dostęp do nowoczesnych terapii.Brakuje lekarzy hematoonkologów i miejsc w szpitalach.Warto się nad tym problemem pochylić zwłaszcza,że 4 lutego obchodzony jest Światowy Dzień Walki z Rakiem.Ostatnie ćwierćwiecze przyniosło przełomowe zmiany,dzięki którym rak z choroby śmiertelnej stał się chorobą przewlekłą.Z drugiej jednak strony liczba zachorowań na nowotwory układu krwiotwórczego i chłonnego wzrosła ponad dwukrotnie.W przypadku nowotworów krwi nie można mówić o profilaktyce,bo w większości przypadków nie określono przyczyny powstania choroby.To„choroby niezawinione"dotykające również osoby dbające o zdrowie,unikające używek czy innych ryzykownych zachowań zdrowotnych mówi prof.Krzysztof Giannopoulos,kierownik Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie.
Trudna diagnoza i leczenie
Niespecyficzne objawy kliniczne na początku choroby sprawiają,że nowotwory hematologiczne często mylone są z przeziębieniem czy oznakami starzenia się organizmu wyjaśnia prof.Giannopoulos.Poza trudnością w zdiagnozowaniu nowotworów krwi,wyzwanie stanowi również sposób ich leczenia w odróżnieniu od pozostałych chorób onkologicznych,mogą one być leczone głównie farmakologicznie.Nowe leki działają bezpośrednio na konkretne typy komórek nowotworowych tłumaczy prof.Giannopoulos.Nowością w leczeniu są leki modyfikujące układ odporności.Mechanizm ich działania polega przede wszystkim na hamowaniu określonych sygnałów biologicznych odpowiedzialnych za proliferację komórek nowotworowych wyjaśnia.Na przykład dla chorych z opornym szpiczakiem plazmocytowym istnieje kilka opcji terapeutycznych,które wyczerpują się w miarę uodporniania się nowotworu na kolejne leki.Dlatego potrzebne są terapie o nowym mechanizmie leczenia.Także wcześniej,w przypadkach opornych na leczenie lub później u pozostałych chorych,polski hematolog zderza się z brakiem dostępności do skutecznego leczenia.
Brak lekarzy i dostępu do terapii
Terapia chorych na szpiczaka plazmocytowego składa się z wielu linii leczenia i tylko od dostępności do jak największej liczby skutecznych leków działających w różnych mechanizmach,zależy jej całościowa efektywność,czyli wydłużenie przeżycia.Ważne jest zapewnienie dostępu do nowych terapii apeluje profesor.Chodzi nie tylko o finansowanie programów lekowych,ale także o szybsze podejmowanie decyzji refundacyjnych przez Ministerstwo Zdrowia.To nie jedyny problem w leczeniu chorób hematoonkologicznych.Brakuje lekarzy specjalistów w dziedzinie hematologii.W ośrodkach brakuje też łóżek dla chorych z nowotworami hematologicznymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz